moher.do.bulu moher.do.bulu
618
BLOG

Rzeżączka zwana Platformą, syfilis zwany GW

moher.do.bulu moher.do.bulu Polityka Obserwuj notkę 6

 Mając doświadczenia z "wyjaśnianiem" poprzednich afer PO, symbolizowanym przez  "dyskusję" z pustymi krzesłami przewodniczącego komisji "śledczej" Sekuły, nikt przy zdrowych zmysłach nie liczył chyba, że notoryczni kłamcy, złodzieje i oszuści, zarówno rządowi jak i medialni, mają Polakom do powiedzenia co innego, niż tradycyjne już: "Polacy, nic się nie stało".

W końcu jak zauważył czołowy propagandzista Bananowej Republiki Kolesi i Złodziei, przebrany wprawdzie za dziennikarza - Jacek Żakowski, Platforma to nasze dobro narodowe. A dobra narodowego pozbywać się nie sposób! Trudno się nawet dziwić, że w kraju istniejącym tylko na niby (teoretycznie), rząd może uprawiać propagandę w miejsce rządzenia, czerpiąc wszelkie (zasłużone i złodziejskie) profity ze sprawowania władzy, nie ponosząc jednocześnie żadnej odpowiedzialności za efekty "rządzenia", a media mogą patrzeć na ręce opozycji i kreować rzeczywistość, a nie ją opisywać.

Taśmy prawdy o rządach Tuska

Kłamaliśmy rano, kłamaliśmy wieczorem, kłamiemy cały czas. I k.....a będziemy kłamać. Bo skoro dajecie się tak dymać Najwyższemu Przywódcy (sorry to cytat z rozmowy konstytucyjnych ministrów), tylko idiota, by nie skorzystał.

Z taśm prawdy o (nie)rządach Tuska dowiadujemy się więcej, niż Lemingi są w stanie pojąć.

a. nie ma takiego skurwysyństwa, którego ta złodziejska banda nie dokona, by się utrzymać przy korycie.

Dodrukowanie pieniędzy? Nie ma problemu. Fałszowanie sondaży? Proszę bardzo... Deal z niezależną (czy poza Żakowskim, Lizem i Paradowską istnieje taki idiota, który publicznie powie, że prokuratura jest REALNIE, a nie formalnie niezależna!?) prokuraturą? Oczywiście! Fikcyjna komisja śledcza ds. POszukiwania haków na PiS (mająca "pracować" aż do wyborów)? Przecież były już dwie równie fikcyjne i Lemingi to łyknęły, nawet idiota wie, że kolejną również przyjmą ze śmiertelną powagą! Ewentualne sfałszowanie wyborów w zestawieniu z 'pracą' seryjnego samobójcy to przecież bułka z masłem. Czy ten paraliżujący strach przed utrata władzy związany jest ze Smoleńskiem, złodziejstwem na skalę o wiele większą, niż powszechnie wiadomo, czy zwykłą żądzą władzy, czy może każdy z tych elementów ma swoje znaczenie, trudno dzisiaj rozstrzygnąć. Do Lemingów: nazywajcie mnie kretynem, idiotą, cymbałem, matołem, amebą, etc., ale błagam, zlitujcie się i nie piszcie, że Wasz dotknięty Bożym Palcem Mojżesz cynicznie łgał na każdym kroku we wszystkich sprawach za wyjątkiem Smoleńska, dlatego niczego nie musi się obawiać.

b. zielona wyspa wygląda zupełnie inaczej, niż się nam wmawia

Niby to żadne odkrycie, ale co innego jest wiedzieć, że ktoś jest złodziejem, a co innego być świadkiem jego złodziejstwa. Okazuje sie bowiem, że rządy Najwyższego Przywódcy doprowadziły kraj do ruiny i przed wyborami może zabraknąć na emerytury, dlatego emisariusz Waszego Mojżesza udaje się z misją do aPOlitycznego prezesa niezależnego NBP, by omówić z nim NIELEGALNE koła ratunkowe dla złodziejskiej hołoty. W tym miejscy mam prośbę do Lemingów: poczytajcie sobie o darciu szat przez Paradowską, Żakowskiego, Liza i Kurskiego nad niezależnością i apolitycznością banku centralnego kiedy jego prezesem był (+) S. Skrzypek i zestawcie to z tym, co piszą teraz. Kto się raz skurwi, kurwą zostaje do końca życia - ma ktoś lepszą puentę?

Zdaniem Klozety i rządu (co za zbieżność!) sytuacja wyglądała tak: aPOlityczny prezes NBP błagał o spotkanie z ministrem (choć z rozmowy wynika akurat co innego: to minister Sienkiewicz zabiegał o spotkanie), którego nie znał i który nie miał ŻADNYCH kompetencji w przedmiocie dyskusji, by omówić z nim program ratunkowy dla (nowej) przewodniej siły narodu, żartując przy okazji, że chce odwołania ministra finansów, wydymania pieprzonej RPP oraz zmian w ustawie o NBP wzmacniających jego pozycję. O "dziwo" te ustalenia szybko się zmaterializowały. Dla Lemingów to jedynie prywatne rozmowy, z których nic nie wynika, a że akurat zmiany nastąpiły zgodnie z ustaleniami to dzieło przypadku. Miejcie litość...

c. w Bananowej Republice Kolesi i Złodziei

treść ustaw omawia się na cmentarzach, stacjach benzynowych i w knajpach, a nie w parlamencie. No i co w tym dziwnego? W której bananowej republice ustawy omawia się w parlamencie? To umiłowani, względnie najwyżsi przywódcy o wszystkim decydują. Czy gdyby Belka z Sienkiewiczem zamknęli się w ministerialnym pokoju i ustalili to samo, cokolwiek by to zmieniało? Niewiele, to fakt. Ale te k........y WYŁĄCZNIE po to umawiają się w knajpach, by się nażreć i nachlać za nasze pieniądze! Fundujemy im wypady do knajpy KAŻDEGO DNIA, bez wyjątku! Lemingi wiedzą, że dotknięty Bożym Palcem Najwyższy Przywódca najlepiej "zagospodaruje" ich pieniądze, dlatego z takim entuzjazmem przyjmują każdą informację o podwyżkach podatków, dlaczego jednak normalni i przyzwoici ludzie mają tej złodziejskiej bandzie fundować cygara, sukienki, wina i wyprawy do burdelu? Weźcie Waszych Najwyższych Przywódców na swoje utrzymanie Drogie ( i coraz droższe) Lemingi i wtedy niech rządzą dopóki macie na chleb!

d. co się stało z tą kasą

Za rządów Mojżesza mieliśmy średni przyrost PKB na poziomie wyższym, niż w cywilizowanych krajach (mam nadzieję, że Bananowej Republiki Kolesi i Złodziei nie nazywacie już cywilizowanym krajem!?) przed kryzysem, dostaliśmy wielkie pieniądze z UE, Najwyższy Przywódca podwoił zadłużenie kraju (wynosi już bilion złotych - to jedynka i dwanaście zer!!!), ukradł 200 mld PLM z OFE, podniósł podatki i wprowadził nowe, a mimo to jego emisariusz mówi, że może zabraknąć na wypłatę emerytur!!!??? Co się zatem stało z tą kasą do cholery? Znów muszą błagać o litość i żebrać, by nikt mi tu nie wyskoczył z autostradami, póki nie policzy ile DZIESIĄTKÓW TYSIĘCY KILOMETRÓW można wybudować za sam przyrost długu, nawet po cenach Tuska!

 

c.d.n

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka